niedziela, 23 października 2011

Oryginalność na urlopie

Złośliwi twierdzą, że Polaka na urlopie za granicą rozpoznać można po niebywałym guście i tendencji do kreowania mody. Mowa, oczywiście, o noszeniu wykpiwanego gdziekolwiek się da zestawienia sandałów i skarpetek. Nie jest to może i najszczęśliwszy przykład tego, jak na wakacjach można się wyróżnić, tym niemniej już jakieś świadectwo oryginalności – z pewnością. Ogólne tendencje nie są jednak przesadnie optymistyczne – wyjeżdżając na wakacje, szukamy przeważnie miejsc sprawdzonych. Boimy się ryzykować i wybieramy najbardziej znane kurorty. A szkoda, bowiem jest wiele miejsc, które warto zobaczyć choćby z tego względu, że nie docierają do nich tłumy turystów. Wybierając Bułgarię, nie musimy przecież koniecznie zatrzymywać się nad morzem. Wybierając Rodopy i chociażby Bansko noclegi znaleźć można w bardzo wielu miejscach, które – choć niekiedy całkiem znane – mogą stanowić wyłącznie bazę wypadową w rejony całkiem nieznane. Wypoczynkiem nad Morzem Czarnym nie zaskoczymy już raczej żadnego ze znajomych, ale wejściem na Musałę – czemu by nie. Analogicznie w przypadku wyjazdów na narty – Słowacja nie brzmi bynajmniej źle, tym niemniej Austria stanowi już prawdziwie interesującą atrakcję, szczególnie po szczycie sezonu turystycznego, kiedy ceny stabilizują się już na bardzo przyzwoitym poziomie, który nawet przeciętnego turysty nie przyprawi o dreszcze.

Źródło: <a href="http://www.webshock.com.pl/oryginalnosc-na-urlopie/">Oryginalność na urlopie</a> - lofrek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz